19.04.2023, 08:20
Wygrana oraz fenomenalne spotkanie we Florencji - mistrz polskiej Ekstraklasy żegna się z Ligą Konferencji Europy!
Piłkarscy sympatycy z Polski do tego, iż kluby z polskiej ligi dość prędko kończą przygodę z europejskimi pucharami zdążyli się przyzwyczaić. Ogromnym zaskoczeniem z całą pewnością jest więc to, że mamy połowę kwietnia, a ekipa Lecha z Poznania do ostatniego gwizdka dwumeczu z Fiorentiną ACF toczyła bój o zakwalifikowanie się do czołowej czwórki europejskich pucharów. Poznański Lech w trwającym obecnie sezonie zaprezentował się fantastycznie i na pewno ciężko temu zaprzeczyć. W społecznościowych mediach piłkarscy specjaliści z Polski wrzucają dużo dobrych opinii na temat gry mistrza polski. Zakwalifikowanie się do 1/4 finału Ligi Konferencji Europy to bez wątpienia wielki sukces, jednak podopieczni szkoleniowca Johna Van Der Brooma mieli nadzieję na zdecydowanie więcej. I rzeczywistość udowodniła, iż zakwalifikowanie się do 1/2 finału Conference League był bardzo możliwy.
Przed pierwszym spotkaniem ćwierćfinałowym Lech Poznań nie uchodził za faworyta. Duża ilość piłkarskich ekspertów twierdziła, iż ekipa ACF Fiorentiny, która pochodzi z Serie A jest faworytem. W wielbicielach futbolu z Polski pojawiła się jednak nadzieja, że mistrz Polski ma szansę zaskoczyć swoich rywali. Okazało się w ostatecznym rozrachunku, iż w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Fiorentina była dla Lecha z Poznania za silna. Na trybunach przy Bułgarskiej piłkarze z Florencji wygrali wynikiem 4:1 i zdecydowanie zbliżyli się do awansu do półfinału. W obozach obu zespołów przed rewanżowym pojedynkiem był wyczuwalny spokój. Chociażby z tego powodu forma poznańskiego Lecha we Florencji była olbrzymim zaskoczeniem dla miejscowych kibiców. Mistrz Polski prowadził we Florencji z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem 3 do 0 na dwadzieścia minut przed zakończeniem pojedynku rewanżowego. Taki rezultat oznaczał, iż piłkarze z Poznania mają szansę na wywalczenie awansu do półfinału LKE, ponieważ dojdzie do dodatkowego czasu gry. Niestety w samej końcówce rewanżowego meczu defensywa mistrza PKO Ekstraklasy popełniła 2 poważne błędy, które skończyły się trafieniami dla gospodarzy. To finalnie zniwelowało szansę na zakwalifikowanie się dalej oraz walkę o zwycięstwo w zmaganiach LKE. Jednak trzeba zaznaczyć, iż mistrz polskiej ligi pokazał się bardzo dobrze w trwającym aktualnie sezonie europejskich pucharów. Jest to z całą pewnością nadzieja na to, iż z każdym kolejnym sezonem będzie dużo lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy